Do Instytucji Inżynierii Cywilnej należało aż pięciu członków rodziny Lindleyów
Instytucja Inżynierii Cywilnej (ang. Institution of Civil Engineers (ICE) jest jedną z najbardziej szanowanych i uznanych na świecie instytucji zrzeszających inżynierów. Od 1818 roku przyjmuje w swoje szeregi słynnych i wpływowych inżynierów z Wielkiej Brytanii. W 2018 roku ICE obchodziła jubileusz 200-lecia swojego istnienia organizując z tej okazji szereg działań przypominających jej dorobek i ludzi z nią związanych.
Do tej szacownej instytucji należało aż pięciu członków rodziny
Lindleyów.. William
Lindley dołączył do Institution of Civil Engineers w 1842 roku, William
Heerlein w 1878, Robert Searles w
1881 i Joseph Lindley w 1899 roku. W XX wieku Marie Lindley, ostatni inżynier
cywilny w rodzinie, została członkiem stowarzyszonym ICE w 1953 roku. W 1972 roku
była drugą kobietą w historii ICE, która otrzymała pełne członkostwo (Fellowship).
Krótka historia ICE
Skromne początki ICE sięgają początków 1818 roku.
Niewielka grupa młodych inżynierów spotkała się w londyńskiej kawiarni i podjęła
decyzję o założeniu Instytucji Inżynierii Cywilnej, pierwszej na świecie organizacji
zrzeszającej profesjonalną kadrę
inżynierską. Pierwszym prezydentem został w 1820 roku Thomas Telford. Znany z
licznych projektów infrastrukturalnych przyciągnął do ICE wielu nowych członków
i odegrał ogromną rolę w kształtowaniu dzisiejszego oblicza ICE.
Od tego czasu ICE jest domem dla wielu
największych inżynierów w historii Wielkiej Brytaniii. Po 200 latach zrzesza ponad 92 000
członków w swoich filiach w ponad 150 państwach na całym świecie.
Linki w j. ang.: https://www.ice.org.uk/about-ice/our-history
https://en.wikipedia.org/wiki/Institution_of_Civil_Engineers
Siedziba ICE, One Great George Street, London SW1
Siedziba ICE
Warszawiacy okazują wielkie serce ofiarom powodzi
Od momentu ogłoszenia przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w dniu 15 września 2024 roku zbiórki darów dla powodzian, serce warszawiaków bije w kierunku południa kraju – gmin, miast i miasteczek, które ucierpiały w wyniku powodzi.
Zbiórka na terenie Stacji Uzdatniania Wody Filtry ruszyła w niedzielę 15 września o godz. 17.00. Pomoc przyjmowana jest przy bramie wjazdowej na teren Stacji Filtry od ul. Raszyńskiej.
Ofiarność mieszkańców jest ogromna. Przyjeżdżały także auta zwożące dary pozostawione w urzędach stołecznych dzielnic. Brama wjazdowa na teren Stacji Filtrów jest praktycznie przez cały czas oblegana autami załadowanymi darami.
Zob. film z tej akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=mt4wYODJWcg
W drogę w kierunku Kłodzka, Lądka Zdroju oraz Nysy 18 września wyjechał pierwszy konwój: 2 tiry oraz 4 transportery, które pomieściły w sumie 35 palet wody butelkowanej, 22 palety z artykułami higienicznymi, 8 palet ze środkami czystości oraz 18 palet z żywnością. MPWiK przekazało także kilka ogromnych pomp do osuszania zalanych pomieszczeń.
Sprzęt MPWiK na tle lindleyowskich obiektów, Fot. A.K. Kobusowie
To nie koniec ofiarności stolicy – ludzie cały czas donoszą kolejne dary. Ich zbiórka potrwa do odwołania.
Zob.: https://www.mpwik.com.pl/view/warszawiacy-okazuj-wielkie-serce-ofiarom-powodzi
Drugi syn Williama Lindleya, Robert (Bob) Searles przyszedł na świat 28 stycznia 1854 r. w Hamburgu. Ojciec pokładał w nim analogiczne nadzieje, jak w starszym bracie Williamie Heerleinie. Był przekonany, że ten zawód mógłby dać im dobre zabezpieczenie materialne na przyszłość i pozwolić na dostatnie życie. Ojciec wysłał go, tak jak i pozostałych braci, do szkoły angielskiej. Jak to było w ówczesnym zwyczaju, zatrudnił go w firmie rodzinnej. Wiadomo, że wraz z Williamem Heerleinem w 1880 r. był w Warszawie, gdzie odniósł jak najlepsze wrażenie ze spotkania z prezydentem Sokratesem Starynkiewiczem.
Szansa na uzyskanie kontraktu w Warszawie spowodowały, że William Heerlein szykował młodszego brata Roberta na swojego przedstawiciela w tym mieście. Przed przyjazdem do Warszawy Robert pracował przy wstępnym projekcie wodociągów i kanalizacji razem z ojcem i bratem. Na jego to właśnie barkach spoczywały kontakty z prezydentem Starynkiewiczem i negocjowanie warunków przy zatrudnieniu miejscowych fachowców. Na przyszłą żonę wybrał sobie Robert o trzy lata młodszą od siebie Sarę Amalię Marie Ladenburg, córkę bankiera z Frankfurtu nad Menem, wywodzącą się z licznej rodziny, w części niemieckiej i w części francuskiej.
Ślub odbył się we Frankfurcie, 10 stycznia 1882 r.
Robert S. Lindley i Marie, portret ślubny (1881 r.)
Jako przedstawiciel firmy rodzinnej, Robert w latach 1882–1888 wraz z żoną mieszkał w Warszawie. W mieście tym oboje małżonkowie czuli się doskonale. „Klimat nam tu bardzo odpowiada. Z zadowoleniem muszę powiedzieć, że Marie czuje się tak dobrze, jak to tylko możliwe. Wyszliśmy wieczorem z wizytą i tańczyliśmy walce dwie godziny” - pisał Robert do ojca. Marie była wtedy w stanie bogosławionym. Za miejsce nowego zamieszkania Robert i Marie wybrali sobie elegancką ulicę Smolną. Do pomocy Robertowi William Heerlein przydzielił angielskiego inżyniera Wooda. „Jako dowód technicznego uzdolnienia obu tych inżynierów, mogę śmiało wskazać wykonane już przez nich częściowo konstrukcje w Warszawie, pomimo napotykanych wielkich trudności (...) na koniec zwrócić muszę uwagę i na to, że obaj moi pomocnicy posiadają przymiot, którego doniosłość powinna być uznaną nie tylko przeze mnie, ale i przez osoby dla których sprawy Warszawy nie są obce, a tym jest sumienność w całym znaczeniu tego słowa, będąca poza obrębem wszelkiej wątpliwości (...)"– uzasadniał swój wybór.
W rzeczywistości roboty rozpoczęły się już w 1882 r. Dla Roberta rozpoczął się okres prawdziwego wyzwania, uruchomienia kolejnych przetargów, kolejnych etapów robót i innych czynności.
W dniu 7
grudnia 1888 r. Robert ostatecznie opuścił Warszawę. Najpierw udał się do
Hamburga a potem do Frankfurtu nad Menem. Ostatecznie na swój nowy dom wybrał podlondyńskie
miasteczko Blackheath. Około
1897 r. Robert S. Lindley przeprowadził się do Godstone Place, w hrabstwie Surrey,
gdzie zakupił dom oraz farmę na obrzeżu wsi.
Posiadłość w Godstone
Robert S. Lindley z żoną Marie i synem Edwardem na podjeździe domu