Wejście do kanału
Dziś zbiornik pod placem Wolności to budowla zabytkowa, bo sieć kanalizacyjną od ponad 30 lat czyszczą samochody ciśnieniowe. "Dętka" jest jednak utrzymana w doskonałym stanie technicznym i mogła stać się atrakcją turystyczną Łodzi oraz pionierskim założeniem muzealnym w skali całego kraju jako pierwszy tunel wodociągowy w Polsce otwarty dla zwiedzających. Udostępnienie jej szerokiej publiczności zaproponował Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Projekt adaptacji "Dętki" wykonał Krzysztof Wardecki, a wystawę w kanale, który dziś jest częścią Muzeum Miasta Łodzi przygotował znany artysta Robert Kuśmirowski. Całość projektu została zrealizowana przy współudziale Urzędu Miasta Łodzi i łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Łódzkie kanały - dzieło Lindleya i Skrzywana
Urząd ds. Zabytków i Uniwersytet Nauk Stosowanych wspólnie opracowali aplikację, w której Lindley, jako cyfrowy bohater, komentuje rozwój miasta Hamburga.
William Lindley przemówił
W dniu 7 września 2018 roku, z okazji przypadającej dzień później 210-rocznicy urodzin Williama Lindleya, Uniwersytet Nauk Stosowanych (Hochschule für angewandte Wissenschaft, HAW) we współpracy z Instytutem Dziedzictwa Kulturowego w Hamburgu, uruchomił aplikację cyfrową ożywiającą Williama Lindleya.
Głosem niemieckiego aktora William Lindley powitał członków swojej rodziny, przebywających z tej okazji w Hamburgu oraz poinformował użytkowników aplikacji o swoich dokonaniach w tym mieście oraz o tym, jak istotne jest wspólne działanie, wymiana doświadczeń z innymi Europejczykami w kształtowaniu pozytywnych podstaw dla realizacji nowych, idących z duchem czasów projektów.
Niewielką próbkę tej aplikacji zobaczyć mogli wcześniej, bo już 8 stycznia 2018 roku, uczestnicy otwarcia Europejskiego Roku Dziedzictwa Kulturowego. Pokaz odbył się w Wielkiej Sali Ratusza w Hamburgu.
Na fotografii cyfrowa postać Williama Lindleya, który prosi prof. Monikę Grütters, Ministra Stanu ds. Kultury i Mediów, dr. Martina Müncha, Prezesa DNK, dr. Carsten Brosdę, senator ds. Kultury i mediów w Hamburgu, Petra Kammerevert, europosłankę, aby oficjalnie zainaugurowali Europejski Rok Dziedzictwa Kulturowego 2018.
Po ponad połowie wieku, w sierpniu 2021 roku, na niemieckim rynku wydawniczym ukazała się nowa biografia Williama Lindleya. Jej autorem jest zaprzyjaźniony z nami hamburski historyk Ortwin Pelc a tytuł jego książki brzmi William Lindley (1808-1900). Ingenieur und Stadtplaner. Eine Biografie (William Lindley (1808-1900). Inżynier i urbanista. Biografia). Stanowi ona 26 tom z serii „Hamburgische Lebensbilder" wydawaną przez „Verein für Hamburgische Geschichte” i opublikowaną przez Wallenstein Verlag (Göttingen 2021).
Na tę niedużą objętościowo pozycję, liczącą 192 strony, o poręcznym formacie 21,5 x 12,5 cm, składa się 14 rozdziałów, z których zdecydowana większość dotyczy dokonań inżynierskich Lindleya w Wolnym Hanzeatyckim mieście Hamburgu.
To ważna i potrzebna książka. Od czasu pierwszej publikacji autorstwa Gustava H. Leo, powstałej w 1936 roku, opublikowanej sześćdziesiąt trzy lata później (Gustav H. Leo, William Lindley. Ein Pionier der technischen Hygiene, Hamburg 1969) wiedza historyków na temat Williama Lindleya i jego rodziny znacznie wzrosła. Ukazało się drukiem kilka nowych publikacji w języku polskim i niemieckim, odbyło się wiele konferencji okolicznościowych poświęconych W. Lindleyowi w Polsce i w Niemczech.
Wszystkie nowe informacje na temat dokonań tego wielkiego angielskiego inżyniera, w Hamburgu także znakomitego urbanisty, w zgrabnej formie zebrał, zilustrował i przystępnie opisał Ortwin Pelc. To pozycja niezbędna w biblioteczce każdego admiratora prac Williama Lindleya, a także osoby zainteresowanej historią miejskiej infrastruktury w XIX-wiecznej Europie. Gorąco polecamy jej lekturę!
W dniu 23/11 lipca 1881 roku William Heerlein Lindley, w oparciu o upoważnienie ojca, podpisał z Magistratem warszawskim umowę na wykonanie szczegółowych planów kanalizacyjnych i wodociągowych oraz na kierowanie ich budową w Warszawie. Umowa między Magistratem a W.H. Lindleyem znajduje się Archiwum Państwowym m.st. Warszawy i składa się z 42 paragrafów oraz punktów dodatkowych dotyczących relacji inżynierów z Magistratem. Z treścią umowy mieszkańcy Warszawy dowiedzieli się dopiero w październiku, po opublikowaniu jej w „Przeglądzie Technicznym”.
William Heerlein Lindley
Komitet Budowy Wodociągów i Kanalizacji m. Warszawy zebrał się dwa dni później. Jak pisał „Kurier Warszawski” z 26/14 lipca: „Pierwsze posiedzenie [Komitetu] odbyło się wczoraj pod przewodnictwem prezydenta miasta w obecności p. Lindleya, syna. Pan prezydent przedstawił Komitetowi projekt kontraktu”. Za „nadzór i za odpowiedzialny główny kierunek robót przy budowie kanalizacji i wodociągu” Zarząd Miejski zobowiązywał się wypłacić Lindleyom wynagrodzenie roczne w wysokości 2000 funtów szterlingów, w ratach kwartalnych, w rublach po kursie w dniu wypłaty. Wartość pierwszego etapu robót projektowych wyniosła dwa tysiące rubli.
William Lindley-ojciec nie przybył do Warszawy na podpisanie wynegocjowanej z takim trudem umowy, oficjalnie z powodu choroby. Faktycznie dlatego że już dwa lata wcześniej przeszedł na emeryturę i wycofywał się z podejmowanych zobowiązań czyniąc miejsce dla swego następcy najstarszego syna. Ze wszystkich swych praw i obowiązków wynikających z umowy z Magistratem Warszawy zrzekł się on na rzecz Williama Heerleina w dniu 26 sierpnia 1881 roku.
*
W dniu 14 marca, jak poinformował mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków Jakub Lewicki, wieża wodna Zakładów Farmaceutycznych Polfa Tarchomin została wpisana do rejestru zabytków.
Autorka: Małgorzata Woś
Budynek wieży wodnej powstał w kompleksie zakładów farmaceutycznych na Tarchominie na terenie znacjonalizowanych po II wojnie światowej Zakładów Ludwika Spiessa. W 1947 roku uruchomiono produkcję penicyliny, zaś w 1953 – insuliny. W 1947 r. fabryka weszła w skład przedsiębiorstw Zjednoczenia Przemysłu Farmaceutycznego POLFA jako Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne Polfa". Zatwierdzony w 1952 roku projekt obiektu został opracowany przez Władysława Raczyńskiego w Specjalistycznym Przedsiębiorstwie Projektowania Budownictwa Miejskiego - Miastoprojekt. Prace związane z budową przeprowadzono w 1954 roku. Ostatecznie dopiero w 1957 roku wybrano docelowy projekt zwieńczenia wieży autorstwa inż. K. Bohatyrewicza, opracowany przez firmę BIPROFARM. „Partie szczytowe otrzymały formę żelbetowej cylindrycznej nadbudówki ujętej konstrukcją wsporczą w postaci czwórnogu i nadciągów. Wkrótce żelbetowe zwieńczenie uzupełniono ażurowym neonem z logotypem zakładów Polfy wpisanym w koło" – mówił Lewicki.
Więcej zob. https://tvn24.pl/tvnwarszawa/bialoleka/warszawa-bialoleka-wieza-polfy-w-rejestrze-zabytkow-5042980
Więcej fotografii zob. Wieże ciśnień, Małgorzata Łoś, https://wiezecisnien.eu/mazowieckie/warszawa_polfa/
Alexander Walter Horst Caspar (6.IV.1934-26.II.2021), był prawnukiem W.H. Lindleya i wnukiem jego córki Julii Fanny Elizabeth oraz Roberta Boveri. Swoje dzieciństwo spędził w Niemczech, zawodowe życie przepracował w bankach Szwajcarii. Tam poznał swoją żonę Beatrice Spotti, z którą ma dwie córki. Przejawiał głębokie zainteresowanie dziejami rodziny i był kopalnią wiedzy o ich licznych związkach ze znanymi europejskimi rodami.
Babka Alexandra Caspara, Julia Fanny, przebywała wraz z ojcem W.H. Lindleyem w Warszawie w 1901 roku.
Alexander Casper odwiedził nasze miasto wraz z małżonką (2006 r.), brał udział w zjazdach rodzinnych, m.in. w Baku i Londynie, gdzie w 2015 r. odsłonięta została tablica pamiątkowa na domu rodzinnym Lindleyów. Rodzina Alexandra Caspara ma długie tradycje muzycznie, wielu jej członków uprawiało grę na różnych instrumentach. Kontynuuje tę tradycję starsza córka Angelika, utalentowana szwajcarska skrzypaczka.
Alexander Caspar w Żelazowej Woli w 2006 r. Na zdjęciu od lewej: żona Beatrice, siostra Ursula (w tle), część rodziny z Niemiec - Heinke Peschke i Karin Deubner
Wraz z Jego odejściem zamknął się bardzo ważny
rozdział dziejów rodziny Lindleyów. Był żywym ogniwem łączącym odległą przeszłość
z teraźniejszością. Zawdzięczam mu wiele bezcennych informacji o minionej przeszłości.
Pozostaje żal, że epidemia zabrała nam możliwość kontynuacji tych fascynujących rozmów o
czasach ówczesnych pionierów postępu cywilizacyjnego.
Niech spoczywa w pokoju!
Hanna i Ryszard Żelichowscy
oraz członkinie i członkowie Societas Lindleiana