Nowości
Honorowa Odznaka Zasłużonego dla MPWiK w Warszawie dla potomka Lindleyów
Honorowa Odznaka Zasłużonego dla MPWiK w Warszawie dla potomka Lindleyów
W dniach 5-8 września, na zaproszenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawie S.A. przebywał Francis William (Bill) Lindley z małżonką Philippą. Mili naszemu sercu goście uświetnić mieli 130-rocznicę pojawienia się wody w nowoczesnych jak na owe czasy wodociągach warszawskich wybudowanych według projektu Williama i Williama H. Lindleyów. Od 1936 roku za datę tę ówczesne kierownictwo PWiK uznało 3 sierpnia 1886 roku. Stała się ona punktem wyjścia święta wodociągowców, którzy w 1936 roku z wielką pompą obchodzili 50-lecie tego wydarzenia.
W 2016 roku MPWiK m.st. Warszawy S.A., ze względu na wiele ważnych wydarzeń (szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży Katolickiej z udziałem papieża Franciszka II), obchody odłożyło na miesiąc wrzesień.
Gala Jubileuszowa miała miejsce 6 września w sali Teatru Narodowego. Po okolicznym przemówieniu prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nastąpiła dekoracja Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji m.st. Warszawie S.A. odznaczeniem „Zasłużony dla Mazowsza”. Odznaczenie to przyznał MPWiK Marszałek Województwa Mazowieckiego. Od przedstawicielki Marszałka odznaczenie odebrali prezes zarządu MPWiK pani Beata Pacholec i członek Zarządu pan Grzegorz Wasilewski.
Drugim punktem wieczoru, dla nas najważniejszym, była wręczenie Francisowi Williamowi (Billowi) Lindleyowi „Honorowej Odznaki Zasłużonego dla MPWiK w m.st. Warszawie S.A.”, “W uznaniu nieocenionego wkładu Panów Williama Lindleya i jego najstarszego syna, Sir Williama H. Lindleya, w stworzenie warszawskiego systemu wodociągów i kanalizacji" oraz stosowny dyplom. Dekoracji, w imieniu Rady Nadzorczej, dokonał Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy, zaś w imieniu Zarządu MPWiK prezes Beata Pacholec.
Na fotografii:
W krótkim przemówieniu Bill Lindley podziękował za zaszczyt i za pamięć o pracach swoich przodków w Warszawie, którzy byliby dumni gdyby widzieli, jaką troską otaczane są zaprojektowane i wykonane przez nich wodociągi i kanalizacja w naszym mieście, a nade wszystko, że wytrzymały one próbę czasu i nadal służą mieszkańcom Warszawy.
W drugiej części wieczoru zaproszeni goście wysłuchali pięknie skomponowanego koncertu, stanowiącego mieszankę muzyki klasycznej i lekkiej wykonanej przez znakomitych śpiewaków z Teatru Narodowego. Koncert prowadził popularny artysta telewizyjny i estradowy Robert Janowski.
Wodociągi w Warszawie - 130 lat
130 lat temu, 3 sierpnia 1886 roku popłynęła woda z lindleyowskich wodociągów w Warszawie
Wodociągi w Warszawie - 130 lat
Tradycyjnie 3 lipca 1886 roku obchodzony jest przez warszawskich wodociągowców jako dzień, w którym do mieszkańców naszego miasta ze Stacji Filtrów popłynęła pierwsza woda. Ponieważ był to wynik próby technologicznej, fakt ten nie miał należytej oprawy dla wydarzenia tej miary. Wodociągi ruszyły pełną parą dopiero jesienią tego roku i część mieszkańców Warszawy mogła cieszyć się dobrą, przefiltrowaną wodą.
W 1878 roku, gdy William Lindley-ojciec sporządzał projekt, Warszawa liczyła około 350 tysięcy mieszkańców. Założono, że do końca stulecia powiększy się ona do 500 tys. osób, powierzchnia Warszawy zaś osiągnie 3 273 ha. Przy zużyciu około 280 litrów na osobę, przyjęto, że konieczna będzie budowa stacji pomp, która dostarczałaby ok. 140 tys. m3 wody na dobę. Tymczasem, na początku XX wieku liczba ludności Warszawy wzrosła co prawda do 780 tys., ale największe odnotowane spożycie wody wyniosło tylko około 125 litrów na osobę, a więc mniej od planowanego pułapu możliwości wodociągu. Przyjęta w założeniach projektowych wysoka norma umożliwiała zatem jeszcze wieloletnią eksploatację wodociągów bez konieczności ich rozbudowy.
W punkcie wyjścia lindleyowskiego projektu zaopatrzenia miasta w wodę legły dwa istotne założenia. Woda miała być czerpana z Wisły i po przefiltrowaniu, rurociągami dostarczana do odbiorców. Budowa niezbędnych urządzeń zaplanowana została na cztery etapy, w miarę rozrostu miasta i zwiększania się liczby jego ludności. Najpierw miały powstać takie docelowe elementy systemu, jak Stacja Pomp Rzecznych, Stacja Filtrów i Osadników, Zbiorniki wody czystej, przewody główne i wieża ciśnień. Ta ostatnia miała zapewniać stałe ciśnienie wody w sieci za pośrednictwem czterech rur pionowych (dwóch zasilających i dwóch odprowadzających), umieszczonych w tak charakterystycznej dla projektów Williama Lindleya wieży z cegły.
Zgodnie z projektem, urządzenia instalowane na Stacji Pomp Rzecznych i Stacji Filtrów łączone były w dwie-, cztery i sześć grup, rozmieszczonych symetrycznie wzdłuż osi terenu stacji, po to, aby każda z nich mogła działać samodzielnie.
Ważną rolę w dyskusji odegrał też wybór lokalizacji tego wielkiego przedsięwzięcia. Skoncentrowanie wszystkich tych skomplikowanych urządzeń na brzegu rzeki, w pobliżu pomp, choć mogło wydawać się tańsze, nie odpowiadało właściwej skali projektu. Ważne także było skoncentrowanie wszystkich urządzeń w jednym miejscu, co w efekcie dawało oszczędność zarówno przy budowie jak i eksploatacji filtrów oraz osadników. Niebagatelną rolę odgrywał też tu fakt, że teren ten należał do miasta.
Od 1881 roku głównym inżynierem budowy wodociągów był William Heerlein Lindley, jego reprezentantem zaś dwaj bracia – Robert Searles (1881-1888) i Joseph (1888-1905). Po śmierci Josepha zastępcą Lindleya był polski inżynier Alfons Grotowski.
Pierwsze duże obchody rocznicowe miały miejsce w 1936 roku. Po drugiej wojnie światowej Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji obchodziło uroczyście kolejne rocznice - 75, 110, 120 i 125 lat.
W 2016 roku obchodzimy 130 rocznicę uruchomienia warszawskich wodociągów, zaprojektowanych i wybudowanych pod nadzorem dwóch pokoleń Lindleyów.
110 rocznica śmierci Josepha Lindleya
110 rocznica śmierci Josepha Lindleya
W dniu 20 kwietnia 1906 roku w Ober Ursel(Oberursel), w wieku zaledwie czterdziestu siedmiu lat zmarł Joseph Lindley.
Jak pisa Emil Sokal: „Przyczyny przedwczesnego zgonu szukać należy w przeciążeniu pracą zawodową, której początkowo wywiązała się choroba nerwowa, a gdy pomoc lekarzy okazała się bezowocna, gdy podróże i pobyt w klimacie południowym, zamiast ulgi i poprawy, wywołały skutek niepożądany, chory powrócił do Frankfurtu nad Menem, leczył się w sanatorium dla nerwowo chorych, gdzie życie pracowite zakończył”. Pochowany został na cmentarzu Haupt Friedhof w Marburgu.
Joseph Lindley pozostawił po sobie żonę Emilię Suermondt, syna Henry Williama i córkę Julię Anitę. Miał talent do języków, mówił i pisał płynnie po niemiecku, francusku oraz o po rosyjsku. Gorliwie uczył się języka polskiego, ażeby porozumiewać się z robotnikami, a także by móc śledzić publikacje w prasie krajowej.
Z Warszawą Joseph Lindley związał się na siedemnaście lat. Był przedstawicielem swojego starszego brata Williama Heerleina Lindleya, głównego inżyniera kanalizacji i wodociągów w Warszawie od 1888 roku. Tu upłynęła jego dojrzała młodość i większa część zawodowego życia. Był najbardziej warszawskim ze wszystkich Lindleyów.
Jak pisał autor notatki o Josephie Lindleyu w Wielkiej Encyklopedii Powszechnej Ilustrowanej: „przez lat 16 rozwinął u nas bardzo pożyteczną działalność. Wielkiej jego pracowitości i energii zawdzięcza Warszawa doprowadzenie do końca tych robót [kanalizacyjnych]".
Na fotografii Joseph Lindley z synkiem Henrym na budowie wodociągów w Warszawie (ok. 1904 r.).
\
William Lindley na wyspie Wight
Sandown, Isle of Wight
William Lindley na wyspie Wight
William Lindley na majowym weekendzieRozpoczęły się majowo-czerwcowe wyjazdy weekendowe. Także Lindleyowie wierni byli tej tradycji. Ich ulubionym miejscem wypadów był wiktoriański kurort Sandown na wyspie Wight (Isle of Wight).
Na poniższym zdjęciu William Lindley siedzi na ławeczce bulwaru ze swoja synową, Marie Ladenburg, żoną RobertaSearlesa.

Sandown Boulevard, ok. 1896 r.
Nie miał szczęścia do pogody Ryszard Żelichowski, prezes Societas Lindleyana. Ławeczka prawie w tym samym miejscu, ale architektura zeszpecona przybudówkami z lat 50. XX wieku. Jednakże czar miejsca pozostał.

Sandown Boulevard, kwiecień 2016 roku. Fot. Hanna Żelichowska
Sandown - miasto i ośrodek wypoczynkowy w na wyspie Wight, na jej wschodnim wybrzeżu Angii, nad zatoką Sandown Bay.

Poniżej kurort w okresie letnim. Fotografia z końca XIX wieku.

http://www.oldukphotos.com/graphics/England/20Photos/IsleofWight
Ziemia obiecana z Lindleyami w tle
Ziemia obiecana z Lindleyami w tle

Jak pisze autor autor scenariusza i komisarz wystawy prof. Michał Kopczyński.: „Największa rewolucja w dziejach naszej cywilizacji ostatnich stuleci to rewolucja przemysłowa. Wiąże się ona nie tylko z pojawieniem się przemysłu fabrycznego. Jej rewolucyjność polega też na zmianie trybu życia większości ludzi. Naturalnym środowiskiem stało się dla nich miasto, w miejsce dotychczas dominującego środowiska jakim była wieś. Właśnie ta przemiana jest jednym z najważniejszych elementów rewolucji przemysłowej. I to przejście pokazujemy na wystawie - ukazując, jak wraz z nim zmieniali się ludzie”. Zobaczyć można dawną Warszawę, Lwów, Kraków, Łódź i Poznań, czyli największe ośrodki miejskie wszystkich trzech zaborów.
Wystawa koncentruje się na kilku aspektach życia miejskiego:
- na narodzinach higieny (bohaterami tej części wystawy są William i William Heerlein Lindley). Oprócz plansz tematyce tej poświęcone projekcje multimedialne. Towarzyszy im również wystawa przedmiotów użytkowych z epoki, m.in. XIX-wieczną ozdobną muszlę klozetową czy spluwaczkę
Wystawa koncentruje się też na narodzinach nowoczesnego konsumenta. „To pokazuje jak rewolucja przemysłowa pozwoliła znacznie większej części ludności cieszyć się zwykłymi, codziennymi rzeczami. Np. ubranie przestało być dla większości tylko okryciem ciała, a zaczęło stawać się jego ozdobą. Było to możliwe dzięki sztucznym barwnikom i zaawansowanej technice włókienniczej, takiej jak żakard, które przyniosła rewolucja przemysłowa. Obniżyły one ceny barwnych, zdobionych ubrań, które stały się dostępne także dla zwykłych ludzi” – podkreślił Kopczyński
- na ówczesnej reklamie. „Na początku XX w. wzorem amerykańskim sztuka reklamowa wychodzi na ulice w postaci plakatu reklamowego. Opowiadamy też o formach handlu, bazarach, sprzedaży naręcznej. I pokazujemy, jak władze starają się ten początkowy chaos uporządkować, czego dowodem jest np. Hala Mirowska” – mówi autor ekspozycji.
- na prywatnych salonach i na narodzin nowej przestrzeni publicznej rozrywki: kawiarni, powszechnie dostępnych teatrów i teatrzyków na wolnym powietrzu, wystaw, zawodów sportowych, a więc form aktywności dziś dobrze znanych, a wtedy nowych.
- na symbolice kryjącej się w nazwach ulic czy pomnikach.
- na wydarzeniach rewolucji 1905 r., której rocznica przypada w tym roku.
Na wystawie można zobaczyć fotografie, wycinki prasowe czy plakaty reklamowe oraz codzienne przedmioty ilustrujące tworzenie się nowoczesnego miasta. „Często są to przedmioty zwyczajne jak zegarek, bez którego jednak nie mogła funkcjonować kolej, dostarczająca ówczesnym mieszkańcom miast towarów konsumpcyjnych. Innym razem rzeczy niezwykłe, jak jednostrzałowy pistolet dla rowerzystów, aby mieli się czym bronić przed atakującymi ich psami” – dodaje Kopczyński.
Na wystawę składa się ikonografia oraz artefakty z epoki pochodzące ze zbiorów muzeów i z kolekcji prywatnych. Wśród eksponatów są m.in. bicykl, oryginalne suknie, w tym pierwsze modele szyte seryjnie, telefon Ericssona, aparat fotograficzny Kodaka i telegraf.
Uzupełnieniem ekspozycji są nieme filmy będące w repertuarze objazdowego kina jarmarcznego. A miłośnicy gier planszowych mogą zagrać w oryginalną grę z epoki „Wyścigi konne”.
Ekspozycja jest czynna codziennie w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie (ul. Dobra 56/66, sala wystawowa na parterze) w dniach 25 września – 6 grudnia 2015, w godzinach od 10 do 18 [z wyłączeniem 1 i 22 listopada].
Ceny biletów: 4 zł (ulgowy), 8 zł (normalny), bilet grupowy – 4 zł/osoba (min. 10 osób), 16 zł rodzinny (min. trzy osoby). W piątki i dla osób powyżej 60. roku życia wstęp wolny.
Wystawie towarzyszy audioprzewodnik, który można pobrać na swoje urządzenie mobilne (telefon lub tablet) przed lub w czasie wizyty na wystawie. O wystawie opowiada kurator, prof. Michał Kopczyński.
Wystawie towarzyszą wykłady połączone ze zwiedzaniem wystawy | godz. 17.00 | wstęp wolny
Informacje: http://muzhp.pl/pl/c/1574/wystawa-ziemia-obiecana-miasto-i-nowoczesno