Muzeum Historii Toalet w Kijowie obchodzi w tym roku swoje 15-lecie. Czy przetrwa niszczycielskie ataki rosyjskich rakiet?
Muzeum Historii Toalety to prywatne muzeum założone w Kijowie przez małżeństwo biznesmenów i entuzjastów historii higieny, Nikolaya i Mariny Bogdanenko. Otwarte zostało ono we wrześniu 2007 r. Znajduje się ono na liście 10 najpopularniejszych i najbardziej ciekawych muzeów w Ukrainie. Mieści się we „Wieży numer 5”, na ul. Rybalskiej nr 22. Wieża stanowiła część umocnień Twierdzy Kijów i prace przy niej rozpoczęto w 1833 r. (trwały 13 lat), z przeznaczeniem na magazyny z prowiantem i amunicją. Dzisiaj we wieży znajduje się jedno z dużych centrów biznesowych w Kijowie oraz największa na świecie kolekcja toalet oraz pamiątek z nimi związanych, co odnotowane zostało w Księdze Rekordów Guinnessa.
Eksponaty muzeum są uporządkowane chronologicznie, zgodnie z historią rozwoju ludzkości: „Prahistoria”, „Starożytność”, „Średniowiecze”, „Odrodzenie”, „Wiek XVII – XXI” i „ART WC”.
Zapraszamy do zwiedzania, chwilowo wirtualnie, w niedalekiej przyszłości osobiście!
Jubileusz – XX Zjazd Rodziny
Minęło 20 lat od naszego pierwszego spotkania w Instytucie Polskim w Darmstadt w 2003 roku, podczas którego Ryszard Żelichowski zaprezentował pierwsze wydanie swojej książki Lindleyowie. Dzieje inżynierskiego rodu. W kolejnych latach zjazdy rodzinne odbyły się w Warszawie (2007), Hamburgu (2008), Pradze (2009), Frankfurcie nad Menem (2012), Baku (2014 i 2017) oraz w Hamburgu (2015 i 2018).
Monachium 2023
Pod koniec pandemii mieszany zespół członków rodziny angielskiej i niemieckiej zaczął myśleć o kolejnym, nowym miejscu spotkania. Wybór Monachium wydawał się naturalny. Mieszkała tam jedna z naszych seniorek, Ursula Caspar (1931-2023), która w 2021 roku skończyła 90 lat, ale ze względu na pandemię nie mogliśmy jej odwiedzić. Po drugie, w Monachium mieści się słynne Muzeum Niemieckie, które William Heerlein Lindley współorganizował wraz z niemieckim inżynierem Oskarem von Millerem, zasiadał w jego zarządzie i przez wiele lat pełnił tam funkcję sekretarza-protokolanta (Schriftfüher).
Archiwum będące częścią Muzeum przechowuje od
1920 roku materiały podarowane przez żonę Sir Williama Heerleina, Lady Fanny
Henriettę Lindley (1859-1931), w ramach Lindley Stiftung (Fundacja Lindleya). I na dodatek, 170 lat temu (1853 r.) urodził
się William H. Lindley. Okrągła okazja
do świętowania.Niestety los zdecydował, że w kwietniu tego roku odeszła od nas
Urszula Caspar, a przed nią obaj jej bracia Aleksander i Dietrich.
Po konsultacjach z Archiwum i rodziną
zgodziliśmy się, że będziemy kontynuować nasz zjazd.
Na fotografii, od lewej: Margrit i Lorenz Neubauer, Karin Deubner i Tom Lindley. Spotkanie w Hirschgarten przy tradycyjnych potrawach bawarskich
Zdaniem dyrektorów Archiwum, najlepszym czasem na wizytę w Monachium to okres od 12 do 14 września 2003 r. Za organizację naszego trzydniowego zjazdu odpowiadał Eugen Deubner z Wiesbaden, który pozostaje w stałym kontakcie z niemiecką częścią rodziny. Do projektu chętnie włączyła się część angielska pod przewodnictwem Billa Lindleya.
Eugen Deubner, Ben Lindley i Alex Egerton
Bill Lindley, Ryszard Żelichowski i Ben Lindley
Cel główny został osiągnięty. Po pięciu latach spotkaliśmy się, cieszyliśmy się swoim towarzystwem i świetnie się razem bawiliśmy. Najważniejszymi punktami rodzinnego spotkania były: prezentacja dr. Röschnera, zastępcy dyrektora Archiwum, przedstawiająca niektóre skarby Archiwum, w tym przykłady kolekcji Lindleiana oraz dowcipna i pouczająca wycieczka po Muzeum Niemieckim pod przewodnictwem Alexandra Lucasa.
Z niecierpliwością czekamy na kolejny zjazd rodzinny, być może w Anglii.
W dniu 23 listopada 2011 roku (środa)o godzinie 17.00 odbędzie się spotkanie członków i osób zainteresowanych działalnością Towarzystwa Lindleyowskiego „Societas Lindleiana”. Spotkanie będzie miało miejsce w gościnnych pomieszczeniach Archiwum m.st. Warszawy (Sala Pracowni Naukowej), przy ulicy Krzywe Koło 7 (Stare Miasto).
Tematem spotkania Towarzystwa będzie podsumowanie minionego roku, w którym obchodziliśmy 125-lecie rozpoczęcia pracy warszawskiego wodociągu Lindleyów.
Sekretarz Generalny TL „SL”, Paweł Weszpiński”, opowie o planach Lindleyowskich w zbiorach Archiwum oraz pracach konserwatorskich z nimi związanymi.
Zapraszamy!
3 lutego 2011 r. w Muzeum Plakatu w Wilanowie ogłoszono wyniki oraz wręczono nagrody i wyróżnienia Laureatom VII Międzynarodowego Konkursu Kalendarzy i Kart Świąteczno-Noworocznych VIDICAL 2011. Zwycięskie kalendarze wybrane zostały przez jury w składzie: Stanisław Wieczorek, Waldemar Świerzy, Jerzy Łapiński, Franciszek Maśluszczak oraz Robert Kuczera. Jury przyznało nagrody w kategoriach: kalendarz wieloplanszowy, kalendarz plakatowy, kalendarz zdzierak, kalendarze pozostałe oraz karta świąteczno – noworoczna.
Laureaci VII Międzynarodowego Konkursu Kalendarzy i Kart
Świąteczno-Noworocznych VIDICAL 2011:
w kategorii KALENDARZE POZOSTAŁE:
Złoty medal - FOREST Studio Reklamy i Poligrafii, „125 lat
Wodociągów i Kanalizacji Warszawskich”
Wystawę wszystkich kalendarzy, które wzięły udział w konkursie można oglądać w Muzeum Plakatu w Wilanowie do 28 lutego 2011 r. Poza pracami konkursowymi, na odwiedzających czekają również kalendarze Pirelli i Michael Huber.
http://www.signs.pl/article.php?sid=12009
„Warszawo!... wkrótce marzenia twoje urzeczywistnią się. Za lat kilka będziesz piła czystą wodę i pozbędziesz się ścieków, z których czerpiesz tyfus, febry i dyfteritis” – donosił w 1880 r. „Tygodnik Ilustrowany”. I tak się stało. Sześć lat później zaczęła pracę Stacja Filtrów na Koszykach i gotowe były pierwsze odcinki kanałów. Budową kierował najlepszy specjalista w tej dziedzinie, angielski inżynier William H. Lindley.
Rok 1886 jest uznawany za datę początkową istnienia nowoczesnych wodociągów w Warszawie. Prof. Ryszard Żelichowski i Jarosław Zieliński interesująco opisują ich rozwój przez 125 lat. I jest to lektura nie tylko dla varsavianistów i historyków inżynierii. Z projektów i zdjęć, wielu publikowanych po raz pierwszy, wyłania się pasjonujący, a czasami dramatyczny obraz fragmentu dziejów stolicy Polski.
Dziś Stacja Filtrów to nie tylko unikatowy zabytek, zasługujący na miejsce na liście światowego dziedzictwa UNESCO. To także miejsce, w którym nadal – jak mówią wodociągowcy – produkuje się wodę. I to o coraz lepszym smaku. A charakterystyczna wieża ciśnień – symbol warszawskich wodociągów – to świadectwo tradycji rzetelnej, solidnej i nieprzerwanej pracy dla dobra miasta.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy
Posłowie
Warszawa zawdzięcza powstanie nowoczesnego systemu wodociągowo-kanalizacyjnego cudzoziemcom. Pierwszy z nich to Sokrates Starynkiewicz, rosyjski generał-major, p.o. prezydenta Warszawy w latach 1875 - 1892, z którego inicjatywy rozpoczęto prace projektowe i budowlane. Kolejni to ojciec i syn Lindleyowie, wybitni angielscy inżynierowie, którzy podjęli się realizacji tego przedsięwzięcia. To według ich pomysłu zbudowano i uruchomiono 125 lat temu sieć miejskich wodociągów ze stacjami pomp i filtrów.
W przeświadczeniu Williama H. Lindleya budowa wodociągów i systemu kanalizacji nie była tylko technicznym wyzwaniem i dochodowym przedsięwzięciem. Ten wybitny inżynier traktował bowiem swoje poczynania jak cywilizacyjną misję. „My mamy również nasze pole bitwy i walczymy. Nasze pole bitwy nie jest takie jak w przypadku żołnierza, z tysiącami zabitych i rannych. Na naszym polu walki widzimy tysiące uratowanych od śmierci poprzez polepszenie stosunków zdrowotnych, co jest wynikiem naszej pracy”, mówił Lindley w Warszawie w 1909 roku, zaś skutkiem budowy wodociągów i kanalizacji było faktyczne „uzdrowotnienie Warszawy”, jak wówczas pisano.
Doskonałość rozwiązań technicznych w dziedzinie inżynierii sanitarnej zawsze wiązała się w planach Lindleya z dbałością o Warszawę i jej mieszkańców. Stąd w projektach Stacji Filtrów pojawiły się zieleńce i rzadko spotykane rodzaje roślin oraz taras widokowy na wieży ciśnień. Teren ten miał być nie tylko „fabryką wody”, ale także parkiem, miejscem odpoczynku dla warszawiaków. Dowodem są także, może i drobne, przykłady umiejętnego traktowania przestrzeni publicznej, tak wiele mówiące o sposobie myślenia ówczesnych inżynierów ze szkoły Lindleya, w postaci projektów wodopojów dla psów czy urządzeń do polewania drzew.
Dzisiaj praktycznie kończymy realizację tzw. projektu warszawskiego, którego niektóre rozwiązania w Stacji Filtrów przy ul. Koszykowej splatają nowoczesność z historią.
Kontynuowanie służebnej roli miejskiej firmy uzdatniającej wodę i odprowadzającej ścieki to jeden z najważniejszych elementów tradycji, która przetrwała w Wodociągach Warszawskich. Jest w niej także troska o ważny fragment naszego dziedzictwa kulturowego oraz potrzeba upowszechniania o nim wiedzy. W tym celu pracownicy oprowadzają po Stacji Filtrów setki zwiedzających. Dlatego też została urządzona sala muzealna, a unikatowe rysunki z biura Lindleya są pieczołowicie przechowywane w zakładowym archiwum. Dlatego też powstał ten album.
Henryk Brzuchacz, Prezes Zarządu MPWiK w m.st. Warszawie S.A.